Przejdź do głównej zawartości

Kredensów nigdy za wiele

W ostatnim czasie MPD odczuwa wyjątkowy zalew kredensów. Całkiem niedawno niebieski mebel, bohater jednego z naszych wcześniejszych postów, po poddaniu go gruntownej renowacji, zyskał swoje miejsce w salonie domu nowej właścicielki. 



Tymczasem my podjęłyśmy się kreatywnego zadania- zmiany kolorystyki kuchni w starym wrocławskim mieszkaniu. Na miejscu okazało się, że na wyposażeniu znajduje się sędziwy śląski ,,bifyj”. Niestety, nie możemy tym razem zrobić nic więcej poza wizualnym odświeżeniem (z uwagi na to, że jest to projekt home stagingowy i mamy ograniczony czas oraz środki), ale na szczęście kredens jest w niezłym stanie. Przez zastosowanie zestawienia nowoczesnych kolorów, postarałyśmy się, aby nieco zapomniany staruszek znalazł się w samym centrum uwagi. Wraz z nim odmieniłyśmy wygląd innych mebli z kompletu wyposażenia kuchennego.





A w związku z tym parę słów o kredensach
Słowo kredens w języku polskim posiada podwójne znaczenie. Jest to mebel przeznaczony do przechowywania naczyń oraz innych elementów wyposażenia stołowego. Kredensy wywodzą się z powstałej w XV w. skrzyni służącej do przechowywania żywności. Nazwa mebla pochodzi od łacińskiego credo- wierzę, gdyż miały służyć do zamykania jedzenia sprawdzonego (nie zatrutego).

W drugim znaczeniu kredens jest to osobne pomieszczenie w dawnych dworach i pałacach, przeznaczone do przechowywania naczyń oraz dla służby posługującej przy stole.

Na wieś mebel zawędrował dopiero w XIX w., kiedy zamożniejsi gospodarze zaczęli zamawiać bogato zdobione kredensy u stolarzy. Świadczyły one o stosunkowo wysokim statusie materialnym właściciela. W związku z reprezentacyjnym charakterem meble te służyły od wystawiania najlepszych okazów barwnej ceramiki: mis, talerzy, kubków i dzbanków. Środkowa półka miała czasem wycięte w krawędzi trapezowate wręby, w których można było umieścić cynowe łyżki.

Kredensy ludowe, podobne do naszego turkusowego okazu, powstawały zazwyczaj z drewna drzew szpilkowych: sosny, świerku, jodły, limby i mogły być ręcznie malowane w ludowe motywy. Jaskrawe polichromie wykonywał majster, lub malarze, którzy kupowali niemalowane meble i po ozdobieniu sprzedawali je z zyskiem. Dekoracje nawiązywały zwykle do mebli mieszczańskich.




www.muzea.malopolska.pl

Od lat 30 XX w. kredensy takie jak nasz ostatni pacjent, stały w większości polskich domów. Były to meble przysadziste, o ciężkich proporcjach, wykonane z porządnego, niedekorowanego drewna. Później były malowane farbą olejną tradycyjnie na biało, kremowo lub jasnozielono. Wewnątrz przechowywano zastawę stołową: garnki, talerze, szklanki i sztućce. Moda na tego typu kredensy przeminęła w l.60/70 XX w. 



W kuchni czy salonie urządzonym w lekkim, rustykalnym stylu kredens jest obecnie niezwykle pożądany- bez względu na to, czy jest to mebel wiejski czy mieszczański, klasyczny czy typowo użytkowy XX-wieczny kredens kuchenny. Forma kredensu pozostaje ponadczasowa. Myślę, że sekret tkwi w tym, że mebel jest nie tylko ozdobą, ale pociąga nas tajemnicą, gdyż skrywa liczne szufladki, schowki i zakamarki. 





Komentarze

  1. Widać, że doceniacie urok starych gratów. Dzięki Wam wraca ich urok i wdzięk. Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawdziwe cudo !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz